Naziści przyszli na gotowe? O korzeniach antysemityzmu w Europie
Choć książka jest ważnym głosem, szczególnie dzisiaj, trudno nie zauważyć, że miejscami wpada na mieliznę uogólnienia - pisze Małgorzata Walendowska o książce Götza Aly'ego
Leon Poliakov na pytanie, dlaczego zajął się dziejami antysemityzmu odpowiedział kiedyś: „chciałem wiedzieć, dlaczego chciano mnie zabić. To była sprawa prawie osobista”. Dla niemieckiego historyka, Götza Aly’ego, badanie historii prześladowań Żydów jest równie osobiste jak dla autora monumentalnej Historii antysemityzmu. Aly – jako Niemiec – chce przepracować nazistowską traumę i poczucie winy, całym swoim naukowym dorobkiem próbując zrozumieć jakie procesy doprowadziły do eskalacji nienawiści i przemocy, której apogeum przypada na okres rządów Hitlera.
W książce wydanej przez warszawską oficynę Filtry – Aly analizuje historię poszczególnych krajów europejskich (ale nie tylko) pod koniec XIX i na początku XX wieku, wysnuwając tezę, że to dążenie do utworzenia państw narodowych spowodowała eskalację dwudziestowiecznego antysemityzmu. Po zakończeniu I wojny światowej większa część narodów Europy otrzymała szansę na utworzenie państw narodowych. Rosnący nacjonalizm i dążenie do homogeniczności powodowało wzrost i tak ogromnej niechęci do Żydów. Żydzi, od XIX wieku szybko emancypujący się, potrafiący dostosować do zmian społeczno-gospodarczych, lepiej wykształceni budzili coraz większą niechęć wśród nie-Żydów, którzy zmiany te uznawali za nieuprawnione. Powszechnie uważano, że rozwijający się i odnoszący sukcesy Żydzi czynią to kosztem narodów-gospodarzy. Dla wielu państw odzyskana niepodległość była iskrą, która roznieciła ogień przeciwko „brzemieniu żydowsko-marksistowskiej plutokracji”, aż do fizycznej eksterminacji Żydów podczas II wojny światowej. Na nic miały się kolejne międzynarodowe potwierdzenia ochrony mniejszości narodowych (m.in. konferencja w Evian).
Aly próbuje pokazać, że polityka wykluczenia mniejszości, nierozerwalnie związana z powstawaniem państw narodowych po I wojny światowej była głównym przyczynkiem do czystek etnicznych oraz fizycznego unicestwienia (nierzadko – przy przyzwoleniu narodów-gospodarzy).
Choć Zagłada w poszczególnych krajach przebiegała w różny sposób, i choć Aly próbuje te różnice pokazać, trudno nie odnieść wrażenia, że wszystkie zanalizowane przez historyka przypadki mają raczej potwierdzać główną tezę książki niż być wyjątkami. Owszem, w wielu krajach „wymordowanie Żydów zostało wykorzystane jako środek społecznej emancypacji i przyspieszyło społeczne i gospodarcze przetasowania w biednym przeważnie społeczeństwie. Odbywało się to w zgodzie z powiązanym od końca XIX w z antysemityzmem narodowymi programami emancypacji narodów. (…) Bezkarne bogacenie się na majątku i nieruchomościach zamykanych w gettach i mordowanych ludzi było ważnym czynnikiem wiążącym okupanta z ludnością nieżydowską”. W książce Alego bardzo słabo jednak przebijają przykłady postaw odwrotnych – jak choćby społeczeństwa Danii.
Choć książka niemieckiego historyka jest ważnym głosem, szczególnie dzisiaj, kiedy nacjonalizmy coraz mocniej dochodzą do głosu w Europie, trudno nie zauważyć, że miejscami wpada na mieliznę uogólnienia, próbując za wszelką cenę potwierdzić z góry pomyślaną tezę. Sprowadzanie zagadnienia antysemityzmu i Holokaustu do jednego mianownika jest drogą nieco na skróty. Aly często natomiast upraszcza, stosuje uogólnienia. Wydaje się, że poza historią Niemiec, nie czuje się dość pewnie i swobodnie w opisywaniu dziejów prześladowań w poszczególnych krajach, stąd te spłycenia. Dziwi także – a może przede wszystkim – zupełne pominięcie badań i publikacji nazwisk Poliakova i Hilberga, których wkład w rozwój badań nad antysemityzmem i Holokaustem trudno przecenić. Włączenie ich do opowieści (może także np. rozpoznań Baumana z Nowoczesności i Zagłady) pozwoliłoby na szerszy ogląd i bardziej zniuansowaną analizę pędu do homogeniczności (co ciekawe, sztandarowy podział na sprawców, ofiary i świadków, jakiego dokonał Hilberg w odniesieniu do okresu Zagłady dość często pojawia się na kartach książki Alego, jednak o jego autorze nie ma ani słowa). Mimo tych zastrzeżeń, trzeba docenić ten wydawniczy wysiłek – jak każde inne przypominanie o tym, że nienawiść nigdy nie bierze się znikąd.
Götz Aly, Europa przeciwko Żydom 1880-1945, tłum. Joanna Czudec, Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2021, s. 504