Rydzyk i Polska jakiej nikt nie chce
Jan Bińczycki o drugiej części raportu "Rydzyk i przyjaciele" Tomasza Piątka
Właśnie ukazał się drugi tom głośnej książki Tomasza Piątka Rydzyk i przyjaciele. Nosi t
ytuł Wielkie żniwo i dotyczy spektakularnych sukcesów kontrowersyjnego redemptorysty po 1989 r.
Wyłania się z niej portret mroczny, ale fascynujący i niepozbawiony należytego uznania (o paradoksie!) dla głównego szwarccharakteru. Piątek dowodzi, że Rydzyk nie jest ograniczonym intelektualnie bigotem, ale sprytnym i utalentowanym organizatorem, potrafiącym zyskać i wykorzystać wsparcie sił potężniejszych od siebie.
W tej publikacji zdecydowanie mniej jest poszukiwań w najgłębszych archiwach IPN i pamięci powojennej historii Polski, za to więcej analizy dyskursu, rozbierana na czynniki pierwsze elementów retoryki, przywoływania wydarzeń z ostatnich kilku lat. Pojawia się też kilka sylwetek „dworzan magnata z Torunia”, „dyżurnych antysemitów” jak obskuranccy publicyści Stanisław Michalkiewicz i Jerzy Robert Nowak, plejada skrajnie prawicowych polityków, czy tajemniczy izraelski lobbysta Jonny Daniels.
Kto miał okazję poznać poprzednie książki reporterskie Piątka, po najnowszą sięgnie bez zdziwienia odnajdując tam fakty nieznane opinii publicznej (a często dostępne na parę kliknięć w otwartych bazach danych!) lub takie, które nie spotkały się z należytym zainteresowaniem oraz dyskusją. Tradycyjnie też, w kolejnej demaskatorskiej publikacji Piątek przeprowadza koronkowe, a przy tym szeroko zakrojone poszukiwania powiązań, zależności, podejrzanych zbieżności i wspólnych interesów pomiędzy czołowymi postaciami polskiego życia publicznego a ich zagranicznymi partnerami. Plon tych dociekań równie mocno mrozi krew w żyłach jak w przypadku książek o Andrzeju Dudzie, Antonim Macierewiczu, czy Mateuszu Morawieckim. Należy jednak postawić pytanie kogo ustalenia Piątka alarmują, a kogo nie, choć powinny?
Kiedy Tomasz Piątek zarzucił beletrystykę (a był jednym z najbardziej płodnych prozaików swojego pokolenia) a zajął się prowadzeniem kwerend i zbieraniem relacji świadków, podjął znaczne ryzyko. Okazało się, że zyskał grupę nowych, zaangażowanych czytelniczek i czytelników, zainteresowanych nie artystycznymi przymiotami prozy, ale dochodzeniem do trudnej prawdy o współczesnej Polsce. Na ile ta oddolnie zbudowana społeczność (o podobnej grupie entuzjastów marzy chyba każdy autor) może być forpocztą zmian społecznych, a na ile stanowi jedynie „czytelniczą bańkę”? Na to pytanie powinni odpowiadać socjologowie literatury, ale postawię je mimo wszystko i udzielę częściowej odpowiedzi. Przyda się, przy wyjaśnianiu dlaczego piszę o tej książce w serwisie zajmującym się głównie beletrystyką, poezją, eseistyką lub popową literaturą faktu.
Robię to dlatego, że nieco wbrew swojemu pierwotnemu przeznaczeniu i oczekiwaniom części odbiorców – nastawionym na sensacyjne treści, książki Piątka powinny być czytane obok opracowań o najnowszej historii Polski, esejów o ponowczesnym społeczeństwie i dystopijnych próz zaangażowanych autorów i autorek. Dzięki nim można zrozumieć, że pierwszymi demagogami nowego typu – postpolitykami w naszym życiu publicznym byli nie Duda czy Tusk, ale niekojarzący się z nowoczesnością toruński zakonnik. Ciekawe rezultaty daje zestawienie książki Piątka z reportażami i esejami na temat postprawdy, problemów współczesnej polityki czy tzw. nowego populizmu.
Demaskatorskie książki Piątka są bardzo czytane „pod strzechami” a na tzw. salonach traktuje się je z pełnym asekuracji dystansem. Dlaczego? Sądzę, że odpowiedź znalazłem przy okazji lektury Wielkiego żniwa. Dzięki każdej z jego książek można zajrzeć w detale krajowego życia polityczno – biznesowego, zajrzeć na zaplecze głośnych medialnych wydarzeń. Wyłania się z nich obraz Polski, który przeczy nie tylko PiSowskiej narracji, ale także liberalnym lub lewicowym o niej opowieściom. Żyjemy w kraju labilnej i niekonsekwentnej polityki, zarządzanym przez kompradorski establishment. Ci, którzy cieszą się minimalną choćby władzą są nieodpowiedzialni, a w kilku stanowią wręcz narzędzia Kremla. Jeśli przyjąć ustalenia Piątka za choć w części prawdopodobne, to współczesną Polskę starczy lekko kopnąć, by rządzący układ sił się posypał, lekko dmuchnąć, by podryfowała w pożądanym przez Kreml kierunku, a na co dzień można ignorować i obrażać. Na taką Polskę nie godzi się prawie nikt z jej mieszkańców, niezależnie od światopoglądu i afiliacji politycznych. A większość nie chce nawet widzieć, że taka jest od wielu lat.
Tomasz Piątek
Rydzyk i przyjaciele. Tom II. Wielkie żniwo
Arbitror, Warszawa, 2021, s. 264
link do noty o pierwszej części
https://tlusty.substack.com/p/czy-rydzyk-to-szpion
Tomasz Piątek będzie naszym gościem w programie Tłusty Druk w kanale Reset Obywatelski w sobotę, 17 lipca 2021 r.