Wygnania Singer Kreitman
"To intymny portret rodzinny, bynajmniej jednak nie laurka" - o nowości z wydawnictwa Fame Art pisze dla nas Małgorzata Walendowska
O Hinde Ester Singer Kreitman pisałam już na tych łamach przy okazji omówienia Brylantów. Wspominałam wtedy o jej trudnym dzieciństwie, odrzuceniu przez matkę, małżeństwie z niekochanym mężczyzną, wreszcie – chorobach – padaczce i depresji, które nękały Hinde Ester przez całe dorosłe życie, a także determinacji jakąmiała w sobie najstarsza z rodzeństwa Singerów, aby zrealizować swoje największe pragnienie – móc pisać. Hinde Ester uciekała od prób wtłoczenia ją w ścisłe ramy życia żydowskiej kobiety, nie chciała być tylko żoną i matką.
Historię i wizerunek Hinde Ester Singer Kreitman, który wyłania się z jej na poły autobiograficznych powieści (Taniec demonów czy Rodowód) uzupełnia wydana właśnie książka syna pisarki – Maurice’a Carr’a Singerowie: kolejne wygnanie. Maurice, którego imię ewoluowało z pierwotnego – Mojsze – pisząc swoją historię – daje niejako rewers do tego, co już wiemy o rodzinie Singerów. Kreśląc osobisty portret matki, przybliża nam również jej dwu młodszych braci. To intymny portret rodzinny, bynajmniej jednak nie laurka. Ze wspomnień syna Hinde Ester wyłania się jako osoba neurotyczna, uparta, egoistyczna, trudna w obyciu, z drugiej zaś – spragniona uznania, miłości i szacunku; kochające syna, miłością która z biegiem lat stawała się coraz bardziej zaborcza, szczególnie, kiedy w otoczeniu Maurice’a pojawiły się kobiety.
Ciekawą jest w książce relacja, jaka łączy troje Singerów. Hinde Ester, poszukująca uznania i miłości młodszych braci, podejmująca kolejne nieudane próby zbliżenia się do rodzeństwa, jest przez całe życie traktowana przez nich jako „ta szalona”. Bracia – skupieni sami na sobie i na rozwoju własnych pisarskich karier, równie jak Hinde neurotyczni – odtrącają siostrę, traktując jak obcą. Nad całą rodziną zaś jak demon unosi się władcza i posągowa postać matki Singerów – Batszewy.
Z całej tej pogmatwanej historii miłości i nienawiści pomiędzy rodzeństwem Singerów, kolejnych upokorzeń Hinde Ester, „wygnań”, wyłania się obraz ludzi – z jednej strony – ogromnie utalentowanych, dążących do artystycznego spełnienia – z drugiej zaś – głęboko zranionych, poszukujących akceptacji i miłości, często sobie tylko zrozumiałymi ścieżkami.
Maurice Carr, podobnie jak matka i wujkowie posiadający talent literacki, swoją opowieść snuje najpierw z perspektywy kilkuletniego dziecka, by zakończyć ją jako dorosły mężczyzna. Dużo widzi, dużo słyszy, ma też niezwykły talent do celnego interpretowania na pierwszy rzut oka nieistotnych drobiazgów, składających się na poruszający portret rodzinny. Na dwustu stronach jego wspomnień otrzymujemy nie tylko historię najsłynniejszej pisarskiej żydowskiej rodziny, ale także – obrazki z życia Żydów w Londynie, oraz portret środowiska międzywojennych żydowskich literatów, odpoczywających w podwarszawskich letniskach. A wszystko to w jak zwykle pięknej oprawie od lublińskiej oficyny Fame Art.
Małgorzata Walendowska
Maurice Carr, Singerowie: kolejne wygnanie, tłum. Kaja Katańska, Lublin 2021